Robert Lewandowski po meczu z Bośnią: przy bramkach widać było jakość
- To, że jesteśmy liderami grupy na pewno nie oznacza, że jesteśmy w niej najlepsi - powiedział Robert Lewandowski po wygranym 3:0 meczu z Bośnią i Hercegowiną. Reprezentacja Polski jest po tym zwycięstwie liderem grupy A1 Ligi Narodów.
2020-10-15, 08:00
Transmisji z meczu Polska - Bośnia i Hercegowina można było słuchać na antenie radiowej Jedynki. Na stadionie we Wrocławiu byli nasi komentatorzy Andrzej Janisz i Filip Jastrzębski.
Posłuchaj
Posłuchaj
- W pierwszej połowie wywieraliśmy bardzo dużą presję na Bośniakach, widać było, że chcemy grać do przodu i zdobywać bramki. Mieliśmy kilka sytuacji, nie chciało wpaść, ale cierpliwość popłaciła. Strzeliliśmy pierwszego gola, potem kolejnego po pięknej akcji i możemy cieszyć się z trzech punktów - powiedział po meczu Lewandowski, cytowany na stronie PZPN "Łączy nas piłka" za TVP Sport.
REKLAMA
To był jego 114. występ w reprezentacji. 32-letni napastnik coraz wyraźniej prowadzi pod tym względem w klasyfikacji wszech czasów. Na dodatek ma już 63 bramki w kadrze i również jest zdecydowanym liderem w historii drużyny narodowej.
Mimo efektownego zwycięstwa Lewandowski stara się twardo stąpać po ziemi.
- Czuliśmy się dziś bardzo pewnie, jednak musimy zdawać sobie sprawę, że są pewne elementy do poprawy. Graliśmy pressingiem w nowy dla nas sposób, nie wszystko funkcjonowało najlepiej, choć przy bramkach widoczna była jakość. Jesteśmy dziś liderem grupy, ale nie oddaje to faktycznego stanu rzeczy. Nie przesadzajmy z ocenami, cieszymy się ze zwycięstwa, ale to, że jesteśmy w tej chwili na czele, nie oznacza, że Polska jest najlepszą drużyną w grupie - podkreślił kapitan kadry.
REKLAMA
W innym meczu grupy 1 dywizji A Włochy w Bergamo zremisowały z Holandią 1:1 (1:1). Zwycięstwo Polski i remis w spotkaniu Włochów z Holendrami oznacza, że w grupie liderami są w tej chwili biało-czerwoni.
- Zostałem pociągnięty za rękę, w innym wypadku wyszedłbym sam na sam z bramkarzem, więc decyzja sędziego była słuszna. Wykluczenie jednego z rywali na pewno ułatwiło nam grę w ofensywie i kontrolowanie przebiegu spotkania. Karol Linetty zagrał dziś świetne spotkanie, Mateusz Klich też jest w doskonałej formie, to przynosi efekty. Do tego napierają "młode wilki". To może przynieść tylko korzyści, dać selekcjonerowi większe pole manewru i widać to na boisku - podkreślił Lewandowski.
Czytaj także:
- Liga Narodów. Polska - Bośnia i Hercegowina: Lewandowski i Linetty na liście strzelców. Rywal wypunktowany
- Liga Narodów: Lewandowski się nie załamał, Góralski walczył jak lew, a Linetty wreszcie się przełamał[OCENY]
W następnym meczu - 15 listopada - biało-czerwoni zagrają na wyjeździe z Włochami.
REKLAMA
/ah
REKLAMA